piątek, 22 listopada 2013

Listopad - Piotr Polaszczyk

Jesień, jesień, jesień...a jutro zima! Jakiś "zabiegany" mam ten miesiąc. Może to i dobrze, bo przynajmniej człowiek nie ma czasu na rozważania nadchodzacej zimy. A może my, Polacy, się zwyczajnie źle do tej zimy nastawiamy?
Hmm... czyżby to zeszłoroczna "półroczna" zimowa trauma czy może półfikcyjne zapowiedzi medialne, jakoby ponownie nawiedziła nas zima stulecia? Kiedyś słyszałem od pewnego zaprzyjaźnionego meteorologa, ze przewidywanie pogody jest trochę, jak wróżenie. Dlaczego?

Nie jesteśmy w stanie przewidziec pogody na dłużej niż 3 dni do przodu, gdzie i tak z każdą godziną przewidywania te są coraz mniej prawdopodobne. To gdzie tu przewidywanie ZIMY STULECIA? Chyba nie będę brał tego na poważnie i będę cieszyl się perspektywą pięknej, świątecznej puchowej zimy, po której nastąpi bardzo szybko wiosna.

Ha, i kogo prognoza pogody podoba Wam sie bardziej? Bo moja jest tak samo prawdopodobna, jak fachowców w tej dziedzinie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz